Higiena i golenie penisa – Jak dbać o członka? Porady o których mogłeś nie wiedzieć ?

4/5 - (5 votes)

A może by się tak nie przejmować, albo mniej przejmować rozmiarem za to zadbać o prezencję i jakość doznań w czasie seksu?

Higiena penisa

Oprócz dbałości o penisa od wewnątrz (dieta, dieta i jeszcze raz dieta plus higiena życia oczywiście) możemy zrobić wiele z jego wyglądem zewnętrznym i bynajmniej nie mam w tej chwili na myśli jakichś zabiegów prostujących, powiększających czy im podobnych mniej lub bardziej skomplikowanych pomysłów.

Higiena członka ma ona niewątpliwie ogromne znaczenie, ale że wrażenia wizualne (i nie tylko) są nie mniej istotne proponuję wam dziś lekko penisa wyeksponować czyli de facto powiększyć go optycznie.

W jaki sposób?

Trik na większego penisa który musisz znać

Pozbywając się buszu porastającego go u nasady od podbrzusza, przez jądra aż do samych pośladków. Oczywiście nie namawiam was do pełnej depilacji całego ciała, bo znając mężczyzn wiem, że przychodzi im to opornie, ale proponuję przynajmniej skrócić włoski porastające okolice intymne. Wtedy penis wyda się większy, a wasze doznania w czasie seksu (waszych partnerek również) mogą na tym prostym w gruncie rzeczy zabiegu sporo zyskać.

Golenie penisa

Przycinać czy golić do zera?

Na to pytanie musicie odpowiedzieć sobie sami. Przypuszczam zresztą, że znajdą się wśród was również zagorzali przeciwnicy jakiejkolwiek depilacji (męskiej), wśród waszych partnerek pewnie też można wskazać zwolenniczki obfitego męskiego zarostu.

Cóż..

Kwestia gustu i dogadania się, a ja osobiście nie lubię zbyt obfitych włosów. Być może uległam permanentnej medialnej indoktrynacji. Jeśli tak, to trudno, pozostaje mi to zaakceptować. W każdym razie wiedząc, że zarost w okolicach intymnych można przynajmniej przyciąć, a nawet całkowicie wydepilować, wybieram przycinanie i depilację, bo delikatna męska skóra (ew. delikatniutki zarost) w okolicach intymnych są przyjemniejsze w dotyku od gęstego, wijącego się zarostu. Co do innych części ciała – niech sobie będą zarośnięte, trudno, testosteron.

Odchodząc trochę od tematu…

Nawiasem mówiąc, pozwolę sobie na lekką wycieczkę w stronę kobiet, depilacja intymna u kobiet, moim zdaniem, zwiększa (niesamowicie) intensywność doznań w czasie seksu.
Tak więc ja osobiście jestem za depilacją i pań i panów, ale przede wszystkim za wolnością wyboru: róbta co chceta, byleby było wam (i waszym partnerkom) jak najlepiej :-) .

A teraz do rzeczy, czyli jak depilować?

 

Chyba najmniej problemów sprawi depilacja maszynką do golenia lub trymerem skracającym włoski. Wydepilowanie skóry wokół penisa raczej nikomu nie powinno sprawić problemów, problemy pojawiają się z chwilą przystąpienia do depilacji jąder, która jest szczerze mówiąc dość męcząca (żeby nie powiedzieć lekko upier*** no właśnie). Nie przejmujcie się panowie, kobiety żeby dokładnie usunąć włoski z okolic vaginy też muszą się nieźle napracować.

Jak to zrobić poprawnie

W waszym przypadku trzeba po prostu dość intensywnie naciągać skórę moszny, a przed depilacją skrócić włoski do minimum. Innej metody nie ma. Trzeba to robić wolno, systematycznie i uważnie. Naciągnięta skóra ułatwia depilację.

I pamiętaj o..

Do tego oczywiście warto zastosować jakiś środek poślizgowy. Wystarczy mydło lub inny kosmetyk do pielęgnacji stref intymnych. Dodam jeszcze, że maszynka używana do zabiegu powinna być bardzo ostra, trzeba ją często wymieniać. Dzięki temu zaoszczędzicie sobie problemów.

Po depilacji skórę warto schłodzić, albo potraktować jakimś środkiem łagodzącym. No i po problemie. W waszym, panowie, przypadku depilacja i tak jest wg mnie łatwiejsza niż u kobiet. Chociaż… bo ja wiem… zdania mogą być podzielone.

A co z kremami?

Jeśli chodzi o mosznę kremy mogą ułatwić zadanie o tyle, że włoski na mosznie są z reguły nieco delikatniejsze, a skóra na niej nie jest aż tak wrażliwa jak skóra w strefach intymnych kobiet. Krem do depilacji wybierajcie najlepiej kremy do depilacji intymnej dla kobiet. Włoski oczywiście wcześniej przytnijcie. Pamiętajcie żeby restrykcyjnie przestrzegać zaleceń producenta wybranego kosmetyku.

To, że poruszam ten temat dopiero teraz jest ogromnym niedopatrzeniem, a że nie da się przejść obojętnie obok kwestii związanych z higieną proponuję dziś Wam króciutkie szkolonko odnośnie tego, 

jak należy dbać o przyrodzenie, by było zdrowe, zadbane i pozbawione charakterystycznego zapaszku, który (wierzcie mi) trudno kobietom zaakceptować nawet wtedy, gdy wykazują mnóstwo szczerych chęci. W zasadzie trudno dziwić się, że mężczyźni są często na bakier z higieną penisa, bo kto ma ich tego nauczyć skoro penis to taki wstydliwy temat?

Nic dziwnego, że z narzuconymi różnymi tabu mężczyźni mogą czuć się zagubieni, skoro tak bardzo gubią się w rozmiarówce mogą pogubić się i w kwestiach higieny. Spróbujmy to uporządkować.

Po co komu jakaś szczególna higiena?

 

Ano po to, że ludzkie ciało ma to do siebie, że się brudzi. Pokrywają je różnego rodzaju wydzieliny (a niektóre części ciała wręcz wydaliny), do których lgną kurz i różnego rodzaju drobnoustroje. Te drobnoustroje są głównymi sprawcami wszelakich nieciekawych zjawisk. Nieprzyjemny zapaszek to jedno, ale w skrajnych przypadkach rozwijają się też stany chorobowe, a przed tym, na wszelkie możliwe sposoby powinniśmy się bronić.

Czysty penis to podstawa

Penis i generalnie narządy intymne zarówno kobiet jak i mężczyzn wymagają szczególnej higieny, bo pozostają w częstym kontakcie z wydzielinami i wydalinami. Ba! Są z nimi w kontakcie permanentnym. To, że sperma wydostaje się na zewnątrz w czasie stosunku jest wiadomym, ale że do jej wydzielania się może dojść również zupełnie niezależnie od aktu płciowego (w mikroskopijnych ilościach oczywiście) wielu panów już nie wie, a to zaledwie jeden element.

Co zanieczyszcza penisa?

  • Pot,
  • łój,
  • niewielkie ilości spermy, które mogą wydostawać się z nasieniowodów jeszcze jakiś czas po stosunku,
  • resztki moczu,
  • niewielkie ilości nabłonka.

 

Wszystko to jest idealną pożywką dla bakterii i innych drobnoustrojów. Dlatego przynajmniej raz dziennie penisa należy dokładnie wyszorować. Dokładnie, a nie pobieżnie i powierzchownie, bo takie mycie nie wystarczy.

Najwięcej niefajnych substancji gromadzi się pod napletkiem. Dla dokładnego ich usunięcia napletek należy więc odsunąć, a żeby wyczyścić wszystko dokładnie trzeba to zrobić co najmniej kilka razy, bo jedynie wtedy będziemy mieć pewność, że to coś co się pod nim gromadzi (fachowo nazywa się to mastką) usuniemy w całości.

Jeśli napletka nie można odsunąć to znak, że należy udać się do lekarza i naprawić ten defekt. Nawiasem mówiąc nie od dziś słychać czasem w mediach, że w tych kręgach cywilizacyjnych, w których mężczyzn (chłopców) poddaje się obrzezaniu problemy zdrowotne będące następstwem zaniedbań higienicznych są zredukowane do minimum, czy wręcz nie istnieją.

 

 

Spis treści

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *